1. Książki, które czytam najchętniej :
Takie, w których magia miesza się z rzeczywistością, zwane fachowo "realizmem magicznym".
Moje ulubione to "Sto lat samotności" Gabriela Garcii Marqueza, "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa, "Mały Książę " Antoine de Saint-Exupéry’ego i ostatnio odkryte "1Q84" Haruki Murakamiego. Ostatnio często wieczorami spoglądam w niebo i wypatruję drugiego księżyca...
Moje ulubione to "Sto lat samotności" Gabriela Garcii Marqueza, "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa, "Mały Książę " Antoine de Saint-Exupéry’ego i ostatnio odkryte "1Q84" Haruki Murakamiego. Ostatnio często wieczorami spoglądam w niebo i wypatruję drugiego księżyca...
I jeszcze takie o zawiłościach ludzkich uczuć, połączone czasem z kulinariami, jak "Smażone zielone pomidory" Fannie Flagg, "Przepiórki w płatkach róży" Laury Esquivel czy "Tost. Historia chłopięcego głodu" Nigela Slatera. Uwielbiam też dobre reportaże w stylu Ryszarda Kapuścińskiego.
2. Ulubiona książka kulinarna:

"Album polskich smaków" Piotra Bikonta, który wygrałam w konkursie jurorowanym przez autora. Książkę dostałam z jego autografem. Uwielbiam i stosuję tradycyjną oraz nową polską kuchnię, potrawy regionalne to moje hobby - dlatego ta książka, w której przepisy są poprzedzone ciekawymi informacjami.
Inna, z którą wszyscy blogerzy mnie kojarzą, to " Najlepsze przepisy polskich blogerów", w której zbieram autografy blogerów kulinarnych i szefów kuchni. Mam ich już około stu :) W książce tej są dwa moje przepisy - źródło mojej wielkiej dumy.
autografy blogerów i szefów kuchni, zdjęcie: Grażyna
kulinarna biblioteczka - "Książki na półce są nie tylko moje, ale też mojej córki Tiny - weganki",
zdjęcie: Grażyna
3. Książkowe wyznanie:
Od dziecka chciałam być pisarką lub dziennikarką. Kilka lat temu napisałam książkę dla dzieci na konkurs imienia Astrid Lindgren, inspirowaną jej " Dziećmi z Bullerbyn". Nie wygrałam, ale ostatnio w przypływie odwagi wyciągnęłam ją z szuflady i publikuję rozdziałami na blogu, na podstronie " Grażyna pisze".
Dziennikarką byłam, w lokalnej gazecie krótko . Lepiej nie pisać dlaczego krótko. Ale gazety z moimi tekstami przechowuję pieczołowicie jako cenną pamiątkę.
4. Książka, którą czytam obecnie:
Ja też, jak moja poprzedniczka czytam kilka książek na raz. Ostatnio " Mamę Muminków" Boel Wesin - biografię autorki sagi o Muminkach, Tove Jansson. To była wspaniała artystyczna dusza a przy tym bardzo pracowita. Doszłam do czasów jej studiów w Paryżu i czytam dalej rozumiejąc skąd jej wyobraźnie i wrażliwość.
Obok dwie okołokulinarne, ale jakże różne: "Kill grill. Restauracja od kuchni" Anthony'ego Bourdena, ciekawa pod względem treści ale czasem zbyt wulgarnym językiem pisana i nagroda w blogowym konkursie "Białe trufle" N. M. Kelby, o słynnym kucharzu Escoffierze - też ciekawa ale trudno strawna pod względem stylu (rodem z Harlequinów).
książki aktualnie czytane, zdjęcie: Grażyna
To wszystko leży na nocnym stoliczku w sypialni w towarzystwie pierwszego tomu "1Q84" Murakamiego, które czytam po raz kolejny, bo pierwszy raz skupiona na wartkiej akcji nie zdążyłam się rozsmakować w stylu i wyobraźni Autora.
Oczko, miło, że wspomniałaś też o wizycie u mnie :)dziękuję !
OdpowiedzUsuńMiło było u Ciebie gościć :)
UsuńA! I chciałam jeszcze dodać, że ten "Album..." Bikonta jest naprawdę rewelacyjny. Jak uda mi się znowu u Ciebie się pojawić, to z chęcią go jeszcze przekartkuję :)
UsuńOczko, to może w wakacje ?
UsuńTo nie jest wykluczone ;) Jeszcze do tego wrócimy ;)
UsuńFajnie było poczytać o ksiązkowych upodobaniach Grażynki :).
OdpowiedzUsuńJa też często czytam kilka książek na raz, to chyba częsta przypadłość u osób lubiących czytać hehe;D.
Gratuluję Grażynko autografów i tych przepisów w książce:).
Pozdrowienia:)
A ja wciąż się bronię, przed kilkoma książkami na raz, bo w ten sposób utknęłam na dobre z Jasienicą ;)
UsuńNie wiem czy mi się uda dopisać bez logowania ;-) ale zapomnialas Kochana o Bluszczowych epizodach. Pozdrawiam ;-):-) blogowa mafilka
OdpowiedzUsuńMafcia!!! :) Ale się cieszę :)
UsuńMadziu, faktycznie , moje limeryki były u Bryndala w Bluszczu. Dawno już dosyć i zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńRealizm magiczny, ha! A ja się ciągle zastanawiałam, jak nazwać mój ukochany rodzaj książek :) Czuję się doedukowana :)
OdpowiedzUsuń"Małego księcia" i "Mistrza i Małgorzatę" też uwielbiam :) Na półce czeka "Powrót Wolanda", ale szczerze mówiąc, troszkę się boję za niego zabrać - inny autor, może nie być aż tak dobrze, a jak się rozczaruję, to będę głęboko zawiedziona... Ktoś może czytał i mi powie, jak si powinnam nastawić...? :)
Nie czytałam "Powrotu Wolanda", więc ani nie zachęcę, ani nie zniechęcę ;)
Usuń