środa, 24 czerwca 2015

Psychologia zbrodni. Katarzyna Bonda - Polskie Morderczynie


Art. 148. § 1. Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. 

§ 2. Kto zabija człowieka: 
1) ze szczególnym okrucieństwem,
 2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem, 
3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, 
4) z użyciem materiałów wybuchowych, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. 

§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto jednym czynem zabija więcej niż jedną osobę lub był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo oraz sprawca zabójstwa funkcjonariusza publicznego popełnionego podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa ludzi lub ochroną bezpieczeństwa lub porządku publicznego. 

§ 4. Kto zabija człowieka pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. *



Kilkanaście lat temu Edward Miszczak wraz z ekipą TVN-u nagrał cykl filmów dokumentalnych pn. „Cela nr” o polskich osadzonych. Jeździł po więzieniach w Polsce (i nie tylko) i rozmawiał z więźniami nie tylko o dokonanych przez nich zbrodniach, ale i o nich samych. Wśród nich byli mordercy (których sprawa obiła się głośnym echem w prasie i telewizji), ale również osoby skazane za czyny, powiedzmy – mniejszego kalibru: malwersacje i kradzieże. 

Zaś w 2008 roku została wydana książka Katarzyny Bondy „Polskie Morderczynie”, o kobietach, które odsiadują karę orzeczoną za czyn z art. 148 kodeksu karnego, czyli za zabójstwo. Miałam tę książkę na liście już od dłuższego czasu. I słusznie, że nareszcie udało mi się ją przeczytać.

„Polskie morderczynie” to fascynujące studium ludzkiej psychiki. Trudno określić opisane historie w kontekście czerni i bieli. Owszem, wszystkie kobiety łączy jedno - zostały skazane za morderstwo. Ale to, co je skłoniło do popełnienia tego czynu – trudno określić jednoznacznie. Morderstwo pod wpływem alkoholu, zaburzeń psychicznych, znęcania się psychicznego przez ofiarę morderstwa, w zemście, w afekcie – każda historia brzmi zupełnie inaczej.

Autorka zastosowała ciekawy zabieg narracyjny. Najpierw głosu udziela samym skazanym. Nie wszystkie opowiadają o tym, dlaczego zabiły. Snują one własne opowieści o dawnym życiu, marzeniach, wizjach, swoim systemie wartości, macierzyństwie, miłości. W pewnym momencie dochodzą do momentu zbrodni lub sprytnie tego tematu unikają. Czytając ich idealistyczne wypowiedzi, wydaje się aż dziwnym fakt, że siedzą one za kratami za okrutną zbrodnię. Czy aby na pewno słusznie? Wątpliwości rozwiewa druga część każdej z opowieści, kiedy do głosy dochodzą fakty ekstrahowane z akt sprawy. Tak, te zbrodnie wymagały kary. Co nie zmienia postaci rzeczy, że odpowiada za nie żywy człowiek, który nie składa się tylko ze swojej ciemnej strony. Ale Katarzyna Bonda owe morderczynie nie wybiela, nie odpuszcza im grzechów, nie tłumaczy zbrodni, nie rozgrzesza, nawet nie ocenia. To pozostawia czytelnikowi.

Mój egzemplarz jest wydaniem nowym, uzupełnionym. Katarzyna Bonda wróciła raz jeszcze do historii swoich  „bohaterek” opatrując każdą historię epilogiem. Kilku osadzonym kara dobiegła końca i są już na wolności, niektóre wciąż czekają na wolność, jedna zmarła, a jedna – Monika Szymańska, wspólna bohaterka „Celi numer” Edwarda Miszczaka i książki Katarzyny Bondy – odlicza kolejne lata swojego dożywocia.

„Polskie morderczynie”, to książka, która zafascynować może nie tylko miłośników kryminałów i mrocznej dziedziny wiedzy, którą bywa niekiedy kryminalistyka. Jest ona interesująca przede wszystkim w ujęciu psychologiczno – społecznym. 

Na koniec mała ciekawostka, która mnie osobiście zaskoczyła. Według policyjnej statystyki liczba postępowań wszczętych i liczba przestępstw stwierdzonych (w których postawą jest art. 148 Kodeksu Karnego) w zestawieniu roku 1999  i 2014  - zmniejszyła się o połowę. Zaskakujące, zważywszy na to, że obecnie czujemy się mniej bezpiecznie, a media coraz częściej informują o większej skali przestępstw.


6/6
__________________________


Katarzyna Bonda – Polskie Morderczynie (wydanie 2015 – uzupełnione); wyd. MUZA SA

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Polacy nie gęsi - czytamy polską literaturę



4 komentarze:

  1. Bardzo chcę przeczytać! Bondy poznałam tylko ,,Pochłaniacza", ale już wiem, że muszę sięgnąć po kolejne jej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bondę "powieściową" trzymam w gotowości, aż przeczytam "Zbrodnię niedoskonałą", którą napisała razem z profilerem Bogdanem Lachem (mam już na stosie :))).

      Usuń
  2. Akurat tę książkę Pani Bondy chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tę mam na własność i mogę pożyczyć :) Szepnij tylko słówko :)

      Usuń