czwartek, 31 grudnia 2015

Zaczytanego 2016 Roku! :)


Drodzy Czytelnicy Czytelniczego,

życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku oraz (a jakże!) stosów książek, które będą przyjemną lekturą, pieniężnych zasobów, aby móc te stosy układać, dużo wolnego czasu na ich czytanie oraz zdrowych nie tylko oczu, aby pochłanianie książek było samą przyjemnością :)

Bawcie się szampańsko i do przeczytania w Nowym 2016 Roku :)



wtorek, 22 grudnia 2015

Spacerem po Warszawie 3: Festiwal Budynków, SGH, MOK


Tyle już lat mieszkam w Warszawie, ale tak się złożyło, że nie miałam okazji podziwiać piękna Auli Spadochronowej SGH. Do niedawna. W pierwszą niedzielę grudnia wybrałam się bowiem na kolejny spacer szlakiem architektury. Tym razem odbywał się on w ramach Festiwalu Budynków, cyklicznego wydarzenia organizowanego przez Centrum Architektury - fundację popularyzującą wiedzę o architekturze.



Było co podziwiać. Budynki kampusu SGH, choć zaprojektowane i częściowo powstałe w dwudziestoleciu międzywojennym, tak naprawdę wymykają się definicji jednolitego stylu. Głównym architektem zespołu był Jan Koszyc-Witkiewicz. Nazwisko znane, bo i więzy krwi wyraźne – był bratankiem Witkacego. Zatem wróćmy do stylu – nazwisko Witkiewicz głównie kojarzy się ze stylem historyzmu narodowego. I całkiem słusznie, bo tego elementy można odnaleźć już w podcieniach budynku A od ul. Rakowieckiej (ciekawa jestem, kto znajdzie wizerunki miast ;)). Ale to nie wszystko, bo warto też poszukać modernistycznej konsekwencji, ekspresjonistycznej ornamentyki i ozdobników w klimacie art déco.
Gmach główny G SGH zrealizowano na podstawie projektu Stefana Putowskiego, który bazował na pierwotnym projekcie Koszyc-Witkiewicza.

Zachwyciła mnie biblioteczna czytelnia. 





Efekt wow robi również Sala Miklaszewskiego. 




Ale najbardziej zaskakująca była przede wszystkim piramida-świetlik będąca kopułą Auli Spadochronowej. Jest piękna i gładko nawiązuje do motywu kwadratu, który to element jest motywem przewodnim architektury budynków kampusu.





Przewodnikami po architekturze SGH byli Joanna Koszewska i Grzegorz Mika. To również autorzy ilustrowanego atlasu architektury północnego Mokotowa MOK, który  Centrum Architektury wydało jesienią br.


Książka jest zbiorem 60 charakterystycznych, najważniejszych, najbardziej interesujących budynków i założeń architektonicznych górnego Mokotowa, m.in. ww. kampusu SGH, ale również kina Iluzjon, kamienic i innych budynków wpisanych od lat w architektoniczny krajobraz tej części miasta.

MOK jest bardzo kompaktowy (mały format, lapidarne teksty: w jęz. polskim i angielskim i uproszczona grafika), łatwo mieści się w torbie lub plecaku, a dzięki temu mogę go zabierać na moje spacery. A skoro mamy piękną wiosnę tej zimy, to i chodzenie po mieście jest przyjemniejsze ;)

_______________
SGH - Szkoła Główna Handlowa, al. Niepodległości 162, Warszawa

W serii ukazały się jeszcze atlasy SAS i ŻOL


niedziela, 20 grudnia 2015

Wystawa: "Tytus na Koziej", czyli Papcio Chmiel w Muzeum Karykatury


Na tyłach Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie jest bardzo urokliwa uliczka. Wąska, gęsto zabudowana, cicha ulica Kozia, która kojarzy mi się z niektórymi staromiejskimi uliczkami we Wrocławiu.



I właśnie na ulicy Koziej, stosownie do jej długości i szerokości stoi mały budynek, w którym mieści się Muzeum Karykatury. A w nim najnowsza ekspozycja zawiera prace Henryka Chmielewskiego „Tytus na Koziej”. Chyba trudno o osobę, która nie zna komiksów Papcia Chmiela.




Ekspozycja znajduje się na dwóch piętrach:





Prezentuje nie tylko fragmenty prac starszych i nowszych, ale również projekty okładek i inne smaczki. Zresztą zobaczcie sami, a może po tym wstępniaku, sami nabierzecie apetytu na spacer na Kozią ;)










_________________________________________


Wystawa „Tytus na Koziej” (8.12.2015-28.02.2016)
ul. Kozia 11, Warszawa
Muzeum czynne od wtorku do niedzieli: 10.00 - 18.00
W poniedziałki nieczynne.
We wtorki wstęp wolny.



piątek, 18 grudnia 2015

"Kulinarna hipsterka" ;) Maia Sobczak – Qmam kasze, czyli powrót do korzeni


Kasze to prawdziwa hipsterka kulinarna, trzeba się z nimi zaprzyjaźnić, poznać działanie i ocean możliwości, jakie ze sobą niosą te drobne ziarenka.*



Jako fanka kasz w każdej postaci (o czym nie raz wspominałam na Kotach Kuchennych) nie odpuściłam przyjrzenia się bliżej książce Maji Sobczak.
Bloga autorki podglądałam swego czasu dość regularnie, podobały mi się receptury, więc ciekawa byłam, co też kryć się będzie w wersji papierowej. I już teraz mogę powiedzieć, że jest dobrze ;)
A dodatkowo zapowiada się smakowicie :)




Ta książka to sentyment do prostoty i jednocześnie rozmiłowanie w niezwyczajności. Przebija w niej tęsknota mieszczucha za sielskim życiem na wsi, za organicznym jedzeniem prosto z ogródka, aromatami, barwami, zapachami kojarzącymi się z beztroską lat dziecięcych.




Maia Sobczak zwraca uwagę na jakość tego, co spożywamy (pełne zboża, zioła, kolorowe warzywa, aromatyczne i rozgrzewające przyprawy). Cieszy mnie pozytywna treść wstępu o unikaniu nadmiaru (ociężałość po jedzeniu to sygnał, że coś poszło nie tak, układ trawienny został za bardzo obciążony i wszystkie siły organizmu skupione są na przetworzeniu tego, co znalazło się w żołądku), o niedocenianym, a potrzebnym niedosycie i zwrócenie uwagi na zanikanie umiejętności odpuszczania (deser jest tylko wtedy prawdziwym deserem, kiedy jest go za mało, można za nim tęsknić, udoskonalać go, fantazjować na jego punkcie i nigdy się nim nie najadać).




Lubię taką pochwałę prostoty, lubię też, kiedy jest ona kreatywna. Z ciekawością przetestuję więc przepisy na mleko jaglane z orzechami, boczniaki w pomidorach z polentą, aromatyczną masalę na mleku owsianym, sałatkę cytrynowego pęczaku, imbiru i kopru włoskiego oraz na jaglane lody czekoladowe ze słonymi migdałami.
I już nawet nie kusi mnie tak bardzo ten nieodległy barszcz z uszkami na wigilijnym stole ;)





Na plus:
- ciekawe, czasami zaskakująco kreatywne receptury,
- estetyczne zdjęcia,
- krótkie, nieskomplikowane przepisy.



_____________
Książkę do recenzji przekazało wydawnictwo MUZA SA
* Cytaty: Maia Sobczak – Qmam kasze, czyli powrót do korzeni, wyd. MUZA SA 2015



środa, 16 grudnia 2015

Możesz nawet nie wiedzieć, co siedzi w Twojej głowie. Daniel Keyes – Człowiek o 24 twarzach.Billy Milligan – najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejach


Wrzucili go do małego, pozbawionego mebli pokoju, w którym był materac pokryty plastikiem, a potem zamknęli drzwi na klucz. Gdy Ragen usłyszał trzaśnięcie drzwi, wstał, chcąc je wyłamać, ale Arthur go unieruchomił. Na świat przyszedł Samuel, padł na kolana i zaczął zawodzić:
- Aj, waj! Boże, czemuś mnie opuścił?
Philip zaklął i rzucił się na podłogę. David poczuł ból. Christene, leżąc na materacu, płakała; Adalana czuła, że twarz ma mokrą od łez. Christopher usiadł i zaczął bawić się butami. Tommy podszedł do drzwi, żeby sprawdzić, czy uda mu się  je otworzyć, ale Arthur usunął go ze świata. Allen zaczął wołać o prawnika. April, pragnąc zemsty, miała wizję płonącego szpitala. Kevin klął. Steve wyśmiewał się z niego. Lee śmiał się. Bobby wyobrażał sobie, że może wyfrunąć przez okno. Mark, Walter, Martin i Timothy rzucili się dziko po zamkniętym na klucz pokoju. Shawn bzyczał. Arthur nie miał już kontroli nad niepożądanymi.

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki była następująca: gdyby to była fikcja powiedziałabym, że autor ma nieźle zryty beret, aby wymyślić taką nieprawdopodobną historię. Tymczasem okazuje się, że realne życie może być jeszcze bardziej zadziwiające, niż najbardziej szalone wersje fikcji.

Właśnie mija rok od śmierci Billy'ego Milligana, osoby, która ponad trzydzieści lat temu wstrząsnęła opinią publiczną, a przede wszystkim środowiskiem lekarzy psychiatrów, wymiaru sprawiedliwości i paradoksalnie - również samym sobą.

Billy Milligan bywał 22-letnim Anglikiem, samoukiem z dziedziny fizyki, chemii i medycyny, dobrze czytał po arabsku, 23-letnim Jugosławianinem, mówiącym i czytającym po serbochorwacku, specjalistą od broni i amunicji, człowiekiem o wielkiej sile fizycznej, bo potrafił doskonale kontrolować przepływ adrenaliny we własnym organizmie. Ale też bezbronnym, przestraszonym 8-latkiem przyjmującym każdy cios. 18-letnim cwaniakiem, 20-letnim wulgarnym przestępcą z Brooklynu, a także 19-letnią uczuciową i bardzo wrażliwą lesbijką. Doskonale znał się na konstruowaniu bomb, był specem od elektrotechniki, potrafił wyswobodzić się z każdego uwięzienia i kajdanek niczym Houdini. W wolnych chwilach oddawał się malarstwu – raz malował piękne pejzaże, martwą naturę, innym razem portrety. Czasem nie rozróżniał kolorów, więc robił czarno-białe szkice. I chociaż jego malarstwo było bardzo dojrzałe, to zdarzały mu się bazgrołki w stylu 3-letniego dziecka. Oprócz daltonizmu, bywał też czasami głuchy. Mimo to - samouk w graniu na bębnach i saksofonie. Tworzył poezję, rzeźbił, dobrze gotował, znał się na kwiatach, miał świetny zmysł orientacji, a mimo to czasem bywał bardzo tępym wołem roboczym. Marzyciel, fantasta, komik, figlarz, ale i mocno zadufany w sobie egocentryk. A przede wszystkim bardzo inteligentny planista, przewidujący, analityczny, skomplikowany i…. kompletnie tego wszystkiego nieświadomy.

Wymienione powyżej cechy to samodzielnie wyuczone umiejętności. Aż dziw bierze, że składają się na jedną osobę. Z jednym małym, acz ogromnie istotnym szczegółem – tą osobą rządziły aż 24 odrębne osobowości o innych zdolnościach, wieku, płci, narodowości, orientacji seksualnej, nałogach i wyznawanej bądź nie – religii. Bowiem Billy Milligan to wielka zagadka i fascynacja psychiatrii. Kompletne wywrócenie do góry nogami tego wszystkiego, co dotąd wiedziano o mózgu.

Rozszczepienie osobowości Milligana, było efektem traumatycznych przeżyć z dzieciństwa – śmierci ojca, zgwałcenia przez ojczyma, trudnych relacji z matką. Obroną przed trudnym światem i swoistym zaworem bezpieczeństwa była multiplikacja osobowości. Tyle tylko, że wszystkie one zaczęły żyć swoim życiem „usypiając” jednocześnie podstawową, kompletnie w tym nieświadomą osobowość, którą był Billy Milligan.



Historia jego życia jest nieprawdopodobna. Na tyle wciągająca, enigmatyczna i zaskakująca, że najchętniej napisałabym zaledwie: bierzcie tę książkę w ciemno. Zarwiecie kilka nocy, weźmiecie urlop na żądanie, a kiedy skończycie czytać – będziecie w niemałym szoku. I to naprawdę by wystarczyło. Bo nawet najlepsza recenzja nie odda właściwie treści tej książki. Trudno bowiem w kilku zdaniach, czy nawet akapitach opisać złożoność ludzkiego umysłu, jego tajemnic i tego, jak zaskakująco może funkcjonować po traumatycznych przeżyciach.

Polska okładka książki jest idealnym nawiązaniem do treści. Jej złożoność koresponduje ze skomplikowanym życiorysem bohatera i równie skomplikowaną reakcją neuronów w jego mózgu. Pionowe pasy są jak więzienne kraty, za którymi rzeczywiście się znalazł, ale również symbolem niewoli własnego umysłu. I chociaż Billy miał jedną twarz, to reprezentowała ona nie jedną, nie dwie, ani nawet nie trzy osobowości, a dwadzieścia cztery bardzo różne i skomplikowane tożsamości wymyślone przez mózg.

Ta książka jest szokująca w kilku aspektach: tego, jaki wpływ na nasze dorosłe życie ma etap dzieciństwa, jak bardzo kreatywny i (powtórzę to znowu) skomplikowany potrafi być mózg, ale również to, jak bardzo można być ubezwłasnowolnionym i przedmiotowo traktowanym w szpitalu psychiatrycznym. Bardzo, bardzo, bardzo mocna książka, ogromnie interesująca i wciągająca. Po przeczytaniu zapada w pamięć na długo. Nie pożałujecie ani minuty przeznaczonej na jej lekturę.



- Czy mógłby pan podać jakiś przykład na to, co dzieje się z kimś, kto ma osobność wieloraką?
- To jest tak… Na przykład… pewnego dnia, w swoim mieszkaniu, stałem przed lustrem i goliłem się. Miałem wtedy kłopoty. Przeprowadziłem się właśnie do Colubus i czułem się źle, bo z rodziną nie rozstałem się w zgodzie. Stałem przed lustrem i goliłem się, i zrobiło się tak, jakby zgasły światła. Panował spokój. Kiedy otworzyłem oczy, znajdowałem się w samolocie. Przestraszyłem się nie na żarty. Nie wiedziałem dokąd lecę, dopóki nie wylądowaliśmy i nie zorientowałem się, że jestem w San Diego.


7/6 (sic!) ;) i okładka 6/6
________________________________
Cytaty: Daniel Keyes – Człowiek o 24 twarzach.Billy Milligan – najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejach (The Minds of Billy Milligan; przekł. z ang. - Anna Bartkowicz), wyd. Wielka Litera 2015

piątek, 11 grudnia 2015

Polska Sekcja IBBY. Część VIII - Książka Roku 2015 - relacja z gali wręczenia nagród


Dzisiaj ostatni (póki co) odcinek z cyklu o IBBY. Dotarliśmy do kulminacji, której było środowe ogłoszenie i wręczenie nagród Książki Roku 2015 PS IBBY.

Już po gali, już wszystko wiadomo, znani są już laureaci i wyróżnieni. Ja odnotuję pełną listę dla celów kronikarskich i po to też, aby łatwiej było wyszukać kiedyś książki, które wyróżniają się w rynkowym zalewie księgarń.


Anna Czernow, Prezes PS IBBY: Nagroda Książka Roku Ibby (…) wyłania nominacje i wyróżnienia. Tymi aktami chcemy zaznaczyć, że wszystkie nominowane dzieła stanowią crème de la crème produkcji literackiej i graficznej dla dzieci i młodzieży w danym roku. Jeżeli ktoś chce się inspirować, cóż tutaj kupować i czytać dzieciom (…), zawsze proszę patrzeć na całą listę nominacji, ponieważ jurorzy właśnie po to czytają tak dużo książek, żeby wyławiać te perełki.


A teraz spośród tych perełek czas na przedstawienie nagrodzonych i wyróżnionych :)

Książka Roku 2015 – kategoria literacka
Jury literackie (Irena Bolek, Danuta Świerczyńska – Jelonek i Maciej Skowera)

Nagroda główna:
Agnieszka Suchowierska – Mat i świat, Wydawnictwo Krytyki Politycznej


Małgorzata Warda - 5 sekund do Io, Wydawnictwo Media Rodzina



Wyróżnieni:
Zofia Beszczyńska – Królowa ptaków, Wydawnictwo Akapit Press
Zuzanna Orlińska – Stary Noe, Wydawnictwo Literatura
Danuta Parlak – Obcy w lesie, Wydawnictwo Alegoria
Joanna Rudniańska – Bajka o wojnie, Wydawnictwo Bajka
Katarzyna Ryrych – Król, Wydawnictwo Literatura
Dorota Wieczorek – Strachopolis, Wydawnictwo Skrzat


Laudacja Ireny Bolek, przewodniczącej jury w kategorii „nagroda literacka”:
Chciałabym na początek uściślić jedna rzecz – wybieraliśmy spośród książek zgłoszonych przez wydawców, tych, których chcieli poddać się naszej ocenie, a nie z całego rynku. Więc jeżeli ktoś z Państwa zna jakąś książkę, która jest świetna, i która uwielbia, ale myśmy jej nie nagrodzili, to być może po prostu nie została zgłoszona.

Wszystkie książki traktujemy jako naszą złotą piętnastkę.  Jakie książki weszły do tej „15”? Najprościej - te, które nam się podobały. (…) Ale nasze kryteria musiały być troszkę bardziej skomplikowane, wybieraliśmy przede wszystkim i na pierwszym miejscu jakość artystyczną, tzn. spodobały nam się książki bardzo dobrze napisane (…), których autorzy reprezentują klasę mistrzowską w swoim rzemiośle artystycznym, mają wielką sprawność posługiwania się tworzywem językowym, umiejętność prowadzenia narracji, budowania dialogów, kreowania bohaterów i sytuacji fabularnych. (…) A ponieważ jest to książka dla młodego czytelnika, musieliśmy również wziąć pod uwagę ten element czytelniczy, bo dziecko musi mieć książkę, która będzie lubiło czytać.

Doceniliśmy książki, które pomagają zrozumieć otaczający świat, ten w którym dziecko, potem młody czytelnik musi się jakoś odnaleźć.  I to poczynając od aprobaty dla postaw wyrażających ciekawość świata, aktywność poznawczą życiową mobilność i empatię.



Książka Roku 2015 – kategoria graficzna
Jury graficzne (Małgorzata Cackowska, Krystyna Rybicka i Anita Wincencjusz-Patyna)

Nagroda główna:
Marianna Oklejak za autorska książkę Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych, Wydawnictwo Egmont


Paweł Pawlak za ilustracje i opracowanie graficzne 13 bajek z królestwa Lailonii Leszka Kołakowskiego, Wydawnictwo Znak Emotikon


Wyróżnieni:
Karol Banach  za ilustracje do Bajek autorstwa Erny Rosenstein, Wrocławskie Wydawnictwo Warstwy
Grażka Lange za koncepcję i opracowanie graficzne Warszawy, Wydawnictwo Tako
Monika i Adam Świerżewscy za autorskie opracowanie graficzne Mmmmm, Wydawnictwo EneDueRabe
Józef Wilkoń  za autorską książkę  Zbuntowany elektron, Wydawnictwo Hokus-Pokus


Laudacja Anity Wincencjusz-Patyny, jury w kategorii „nagroda graficzna”:
Książki w fantastyczny sposób pokazują rozpiętość, z jaką mieliśmy do czynienia w trakcie ich przeglądania książek. (…)

Nasze jury graficzne ma też parę refleksji, oto one:
- wciąż rosnąca ilość zgłoszeń do nagrody, z których zauważalny procent broni się wysokim poziomem szaty graficznej i starannością edytorską,
- wydłużająca się listę wydawnictw- pewniaków, gwarantujących najwyższy znak jakości oferowanych publikacji, a z drugiej strony, co cieszy równie, jeśli nie bardziej – wydawnictw, które systematycznie polepszają swoje projekty,
- inspirujące, porywające, nowoczesne czerpanie z rodzimego folkloru,
- imponująca, nieustająca aktywność nestorów polskiej ilustracji (Wilkoń, Butenko), fascynująca średniego pokolenia  mistrzów i mistrzyń  (m.in. Iwona Chmielewska, Paweł Pawlak, Piotr Sowa), w pełni satysfakcjonująca aktywność działalności młodych i młodszych,
- obiecujące debiuty (przede wszystkim Kuba Banach i i ilustratorzy bajek La Fountaina),
- prawdziwy rozmach wydawniczy (Architekturki 3D),
- apetyczne albumy,
- graficzne trzymanie ręki i narzędzi na pulsie,
- poruszanie aktualnych problemów (kształtowanie świadomości ekologicznej, wykluczenia zawodowe itd.).



Nagrodę za upowszechnianie czytelnictwa przyznaje Zarząd PS IBBY. W tym roku nagrodę przyznano Fundacji „Jasne strony” za wieloletnie przybliżanie ilustrowanej książki dzieciom niewidomym i słabo widzącym. Fundacja wydaje własne książki dotykowe. 
Wybór jury był jednogłośny.

Aldona Kalbus, o fundacji „Jasne strony” i wydawanych przez nią książek;
Specyfika tych książek polega na tym, że muszą zawierać jakieś elementy dotykowe, żeby uczyć małe, niewidome dziecko,  różnicowania dotykowego, żeby później łatwiej mu było opanować alfabet Braille’a . Dla dziecka słabowidzącego muszą być elementy, które są kontrastowe. Ale też książki te zawierają  tekst powiększonym drukiem, które dziecko słabowidzące jest w stanie przeczytać. 
Ubolewając nad tym, że przed wieloma laty  wydawnictwa nie uwzględniały potrzeb tego typu odbiorcy, pani Bożena Kazanowska (prezes fundacji), wyszła naprzeciw  takim potrzebom i zaczęła tworzyć książki dotykowe. (….) te książki tworzone są własnoręcznie. (…) To mała manufaktura. W produkcji wykorzystywane są materiały o różnych fakturach, o różnym splocie, aby jak najwięcej tych wrażeń dotykowych (...) dostarczyć niewidomemu odbiorcy. (…) 
W 2008 roku Pani Bożena  postanowiła utworzyć  pierwszą i jedyną do tej pory wypożyczalnię książek dotykowych i te powstające książki  wypożyczane są dzieciom z całej Polski. Dzięki temu, że  dzieciaki i ich rodziny zrzeszone w Polskim Związku Niewidomych  mogą korzystać z wysyłek Poczty Polskiej za darmo - możemy te książki wysyłać do różnych zakątków kraju. (…) na ten moment mamy ok. 300 czytelników i 1000 egzemplarzy książek.



I na koniec, jako wisienka na torcie informacja, że Irena Bolek została uhonorowana nagrodą Zasłużony dla kultury polskiej.



niedziela, 6 grudnia 2015

Varia: podsumowanie listopada 2015


Listopad przeminął, w sklepach już od miesiąca można kupić czekoladowe mikołaje i bombki na choinkę, a to oznacza, że pomału nabieramy prędkości do okresu świątecznego i końca roku. Ależ ten czas leci! Nie wiem, jak u Was, ale u mnie po prostu mknie! Z poniedziałku nie wiedzieć kiedy robi się piątek, a weekend przemija tak, że nawet nie nadążam się nim nacieszyć. Ale to co minione na szczęście można na chwilę zatrzymać – we wspomnieniach. Czas więc na podsumowanie listopada.


Zacznijmy od nagród:

1. Ogłoszono nominacje do nagrody Książki Roku 2015 PS IBBY.


Gala nagrody już w najbliższą środę, 9 listopada.




2. Nagrodę im. Beaty Pawlak otrzymał Konrad Piskała za „Dryland”. 


Tutaj można przeczytać moją relację z gali wręczenia nagrody.





W kategorii autorskiej : 
Nagrodę I stopnia Katarzynie Minczykowskiej – za książkę Cichociemna. Generał Elżbieta Zawacka „Zo”. (Oficyna Wydawnicza RYTM, Fundacja Generał Elżbiety Zawackiej) 

Nagrodę II stopnia Andrzejowi Sieroszewskiemu – za książkę Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny. (Wydawnictwo ISKRY) 

Nagrodę III stopnia Monice Śliwińskiej – za książkę Muzy Młodej Polski. Życie i świat Marii, Zofii i Elizy Pareńskich (Wydawnictwo ISKRY) 


W kategorii monografii naukowych: 

Nagrodę I stopnia Grażynie Kubicy – za książkę Maria Czaplicka: płeć, szamanizm, rasa. Biografia antropologiczna (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego) 

Nagrodę II stopnia Robertowi Spałkowi – za książkę Komuniści przeciwko komunistom. Poszukiwanie wroga wewnętrznego w kierownictwie partii komunistycznej w Polsce w latach 1948–1956 (Instytut Pamięci Narodowej, Wydawnictwo Zysk i S-ka) 

Nagrodę III stopnia Jarosławowi Pałce i Jerzemu Poksińskiemu – za książkę Michał Żymierski 1890–1989 (Instytut Pamięci Narodowej) 


W kategorii edytorskiej (cztery równorzędne wyróżnienia): 

Wydawnictwu Uniwersytetu Łódzkiego, Archiwum Państwowemu w Łodzi i Żydowskiemu Instytutowi Historycznemu im. Emanuela Ringelbluma w Warszawie za książkę Encyklopedia Getta. Niedokończony projekt archiwistów z getta łódzkiego 

Zamkowi Królewskiemu w Warszawie – Muzeum za książkę Joannici i ich związki z ziemiami polskimi 

Wydawnictwu MS za książkę Kresowa Atlantyda. Historia i mitologia miast kresowych tom 1-7 

Muzeum II Wojny Światowej na książkę Codzienność w cieniu terroru. Okupacja niemiecka w Polsce 1939–1945


W kategorii varsaviana (pięć równorzędnych nagród): 

Monice Maludzińskiej za cykl Żebracy i włóczędzy w XVIII-wiecznej Warszawie (Wydawnictwo Neriton) 

Patrykowi Pleskotowi za książkę Miasto śmierci. Pytania o morderstwa polityczne popełnione w Warszawie (1956–1989) (Instytut Pamięci Narodowej) 

Mariuszowi Kolmasiakowi za książkę Belweder oraz jego mieszkańcy i użytkownicy (1818– 2014) (Wydawnictwo Taurus) 

Robertowi Hasselbuschowi i Marii Ciesielskiej za książkę Taniec wśród mieczów. Polski personel medyczny na Pawiaku w okresie okupacji niemieckiej 1939–1944 (Muzeum Niepodległości w Warszawie)  

Elżbiecie Markowskiej i Katarzynie Naliwajek-Mazurek za książkę Okupacyjne losy muzyków. Warszawa 1939–1945 (Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego) 



Nagrodę specjalną Jury Nagrody KLIO przyznano Fundacji ,,Warszawa Walczy 1939–1945” i Wydawnictwu Bellona za opublikowanie dzieła Warszawa Walczy 1939–1945. Leksykon pod redakcją Krzysztofa Komorowskiego







Nominacje Jury Nagrody Historycznej:

Ryszard Kaczmarek, "Polacy w armii kajzera", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014 

Kazimierz Krajewski, "Na straconych posterunkach", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014

Daniel Mikulski, "Historia Murzynowa Kościelnego czyli krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem", Wydawnictwo Unitex, Bydgoszcz 2014

Grzegorz Motyka, "Na białych Polaków obława", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014

Jerzy Rohoziński, "Bawełna samowary i sartowie. Muzułmańskie okrainy carskiej Rosji", Wydawnictwo Dialog, Warszawa 2014   

Robert Spałek, "Komuniści przeciwko komunistom. Poszukiwanie wroga wewnętrznego w kierownictwie partii komunistycznej w Polsce w latach 1948–1956", Wydawnictwo Zysk i S-ka


Nominacje Jury Nagrody Literackiej za prace w dziedzinie humanistyki i literatury pięknej : 

Przemysław Dakowicz, "Obcowanie. Manifesty i eseje", Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2014 

Przemysław Dakowicz, "Przeklęte continuum. Notatnik smoleński",Wydawnictwo Arcana, Kraków 2014

Anna Janko, "Mała zagłada", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014

Marta Kwaśnicka, "Krew z mlekiem", Wydawnictwo Teologia Polityczna, Warszawa 2014

Jarosław Marek Rymkiewicz, "Pastuszek Chełmońskiego", Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2014

Mariusz Urbanek, "Genialni. Lwowska szkoła matematyczna",Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2014




W listopadzie również:


Tymczasem, tradycyjnie na koniec – stos przybytków :)



Urodzinowa (dzięki Justa!):
Andrzej Stasiuk – Wschód


Wygrana w konkursie Naszej Księgarni:
James Bowen – Kot Bob i jego podarunek


Z wymiany w Kordegardzie:
Jean Stafford – Zły charakter 
Ewa Szelburg – Zarembina – Zawiłości prostej drogi


Z wymiany na fejsbuniu:
Zygmunt Miłoszewski – Uwikłanie
Józef I. Kraszewski – Hrabina Cosel
Lionel Shrimer – Musimy porozmawiać o Davidzie


Kupione:
Grzegorz Kalinowski – Śmierć frajerom. Złota maska


Recenzenckie:



_________________________________________


A jak Wam minął listopad?



piątek, 4 grudnia 2015

Twarz Książki, czyli rzecz o okładkach. Część VI - Polska Sekcja IBBY. Okładki tytułów nominowanych do Książki Roku 2015


Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na okładki książek nominowanych do nagrody Książka Roku 2015 Polskiej Sekcji IBBY. Poszczególne książki na poniższych zdjęciach nominowane są w kategorii literackiej lub graficznej. A ponieważ w konkursie brakuje mi kategorii "OKŁADKA" – sama zatem obwołam się jurorką i wyłonię zwycięzcę ;)


Grażka Lange za koncepcję i opracowanie graficzne książki Warszawa (Tako, Toruń 2015) – nominacja w kategorii NOMINACJA GRAFICZNA/KSIĄŻKA OBRAZKOWA. 


Ta książka zdobyła już jedną nagrodę – na 19. Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, w październiku br. wydawnictwo TAKO otrzymało za „Warszawę” laur w kategorii „Edycja” na najpiękniej wydaną książkę.
To jest okładka, której koncept zachwycił mnie od pierwszego spojrzenia. Minimalistyczna, bez natłoku grafiki, spokojna i przede wszystkim ogromnie pomysłowa w swej prostocie – IDEALNA. Aż jestem ciekawa, jak wygląda książka w całości. Liczę, że będę mogła sobie ją przejrzeć na środowej gali nagrody Książki Roku 2015.


„Warszawa” w wykonaniu Grażki Lange stanęła u mnie na podium. Wypadałoby jednak przyznać jeszcze kilka wyróżnień. Będzie ich dokładnie dwanaście. A pod nimi informacja za co są nominowane w konkursie Książki Roku 2015:


Robert Czajka za ilustracje do książki Architekturki. Powojenne budynki warszawskie (Muzeum Powstania Warszawskiego, Warszawa 2015) NOMINACJA GRAFICZNA/ILUSTRACJE

Anna Czerwińska-Rydel Bałtycka Syrena. Historia Konstancji Czirenberg (Muchomor, Warszawa 2014) NOMINACJA LITERACKA

Karol Banach za ilustracje do książki Bajki (Wrocławskie Wydawnictwo Warstwy, Wrocław 2014) NOMINACJA GRAFICZNA/ILUSTRACJE




Renata Piątkowska Która to Malala? (Literatura, Łódź 2015) NOMINACJA LITERACKA

Joanna Rudniańska Bajka o Wojnie (Bajka, Warszawa 2015) NOMINACJA LITERACKA

Paweł Pawlak za ilustracje i opracowanie graficzne 13 bajek z królestwa Lailonii dla dużych i małych (Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2015) NOMINACJA GRAFICZNA/ILUSTRACJE




Marcin Szczygielski Tuczarnia motyli (Bajka, Warszawa 2014) NOMINACJA LITERACKA

Marianna Oklejak za autorską książkę obrazkową Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych (Egmont, Warszawa 2015) NOMINACJA GRAFICZNA/KSIĄŻKA OBRAZKOWA

Małgorzata Warda 5 sekund do Io (Media Rodzina, Poznań 2015) NOMINACJA LITERACKA




Piotr Socha za autorską książkę Pszczoły (Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2015) NOMINACJA GRAFICZNA/KSIĄŻKA OBRAZKOWA

Zofia Beszczyńska Królowa Ptaków (Akapit Press, Łódź 2014) NOMINACJA LITERACKA

Anna Ładecka za ilustracje do książki Mamma mia. Włochy dla dociekliwych (Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2015) NOMINACJA GRAFICZNA/ILUSTRACJE



Na koniec dla porządku przegląd pozostałych nominowanych książek. W moim okładkowym konkursie wprawdzie nie zdobyły nagrody, ale i tak mogą czuć się wybrańcami – wszak samo to, że są nominowane do Książki Roku 2015 czyni je książkami szczególnymi.


A propos Książki Roku 2015 PS IBBY – zainteresowanym przypominam, że gala nagrody jest już w najbliższą środę. Przybywajcie lub śledźcie na bieżąco. Ja też coś jeszcze wspomnę od siebie ;)





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...