Kilka dni temu pisałam o pięknie ilustrowanej książce z wierszykami dla dzieci. To nie jedyny tytuł w Jackotece, który mnie zachwyca. Dużo książek, które zgromadziłam na nasze codzienne wspólne czytanie są takie, że och i ach ;) Robię to dla nakarmienia własnej potrzeby estetyki, ale również po to, aby i Jacek nasiąkał nie tylko wartościową treścią, ale również kształtował własny gust oparty o coś, co dla oczu jest piękne.
Mamy dwie książki z wierszami Agnieszki Frączek. Przyjemnie się je czyta i przyjemnie słucha. Ale z obu to właśnie Za płotem z ostów z ilustracjami Elżbiety Wasiuczyńskiej (warto zapamiętać to nazwisko, bo w przeciągu niecałego tygodnia podaję je już drugi raz) uważam za produkt kompletny.
W książce Spacerkiem przez rok pokazywałam ilustracje rysowane, tutaj mamy do czynienia z fotografowanymi wycinankami. I znowu, jak w przypadku Małego Atlasu Ptaków Ewy i Pawła Pawlaków mam wrażenie, że te obrazki wręcz wychodzą z książki. Muszę przejechać dłonią, by pozbyć się tej małej iluzji ;) A poza tym - one są po prostu śliczne. I tyle pisania dzisiaj w temacie. Teraz zostawiam Wam z obrazami :)
Agnieszka Frączek (tekst), Elżbieta Wasiuczyńska (ilustracje), Za płotem z ostów, wyd. Debit 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz