Cieszę się, że kolejnym gościem w cyklu „Kulinarni czytają” zgodziła się być Karolina. Choć widziałyśmy się wiele razy, to jednak zwykle nasze rozmowy dotyczyły głównie tematów kuchennych, spożywczych i generalnie bliskich kuchni. Dlatego też bardzo byłam ciekawa, co Karolina opowie o swoich czytelniczych fascynacjach.
Bo jeżeli chodzi o blog Shinju, to skojarzenia głównie kierują mnie w stronę kuchni azjatyckiej i makaronów. Ostatnio nawet byłyśmy na wspólnej makaronowej wycieczce w Lublinie, o której jeszcze będzie się pisać na blogach kulinarnych :)
Pobuszujcie po Kulinarnych wędrówkach Shinju, a kiedy już tam traficie - koniecznie przeczytajcie relację z pewnego książkowego spotkania traktującego o sztuce zakąszania.
Ale najpierw zapraszam do lektury, co lubi czytać Karolina :)
1. Książki, które czytam najchętniej:
Książki czytam właściwie od kiedy pamiętam. Kiedyś byłam tak bardzo zachwycona światem literatury, że czytałam właściwie wszystko co mi wpadło w rękę. W związku z tym w moim „repertuarze” przeczytanych pozycji trafiają się naprawdę dziwaczne książki. Teraz moje czytanie się trochę ustabilizowało. Książki, które czytam najchętniej zmieniają się falowo. Przez pewien czas sięgam po ciężkie kryminały i literaturę sensacyjną, później przez kilka tygodni albo miesięcy mam ochotę na lekkie powieści, a jeszcze później w moje ręce wpada klasyka. W gruncie rzeczy nie zamykam się na żaden gatunek.
Lubię powieści kryminalne – zarówno modne obecnie skandynawskie jak i brytyjskie, posiadające niesamowity klimat. Czytam każdą książkę, którą napisał Maxime Chattam . W mojej biblioteczce pojawiają się kolejne pozycje napisane przez Kathy Reichs. Z wielką chęcią sięgam po serię Dolce Vita, która urzekła mnie opisem odczuwania radości z życia oraz oczywiście kulinarnymi elementami. Uwielbiam powieść „Smażone zielone pomidory” Fannie Flagg, którą czytałam już kilkakrotnie. Wzbudza we mnie duże pokłady pozytywnego myślenia. W chwilach „klasycznych” wracam m.in. do powieści Jane Austen.
2. Ulubiona książka kulinarna:
Bardzo ciężko jest mi wybrać jedną pozycję kulinarną, ponieważ takie książki uwielbiam i z przyjemnością chomikuję. Jeśli chodzi o ulubionych autorów to przyjemność sprawiają mi książki autorstwa kontrowersyjnego Gordona Ramsay’a. Jednak ostatnio najchętniej sięgam po dwie dotyczące makaronów: „Włoskie dania makaronowe” Gino D’Acampo oraz „The Big Book of Noodles” Vatcharina Bhumichitra.
3. Książkowe wyznanie:
Czytam wszędzie gdzie tylko się da: w tramwaju, autobusie, metrze, poczekalni u lekarza, kawiarni, a nawet stojąc na przystanku czy czekając na kogoś. Jeśli kiedyś spotkacie mnie gdzieś samą na mieście to niewykluczone, że będę miała książkę w ręce :)
4. Książka, którą czytam obecnie:
Z wielką niecierpliwością czekam, aż dotrze do mnie przesyłka z najnowszą książką z serii Dolce Vita. Ta książka to „Wśród mangowych drzew” i dotyczy dzieciństwa i młodości indyjskiej aktorki oraz autorki książek kulinarnych. Jak tylko do mnie dotrze to natychmiast zacznę ją czytać :)
W międzyczasie na tapecie mam poprawiającą humor książkę „Odyseja kota imieniem Homer” Gwen Cooper. Jest to prawdziwa historia, o życiu z ślepym kotem. Pouczająca, zabawna, sprawiająca przyjemność i skłaniająca do pewnych przemyśleń – taka jest ta książka.
Ciekawa akcja :) Gdybym ja połączyła kulinaria i czytanie, to światu nie groziłaby otyłość...
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam ten cykl, bo dzięki niemu między innymi dowiaduję się, co czytają moi znajomi bliżsi lub dalsi, jak również - dowiaduję się o autorach, o których jeszcze nigdy nie słyszałam, i których książek - nigdy nie czytałam. Na ten przykład - książka o kocie, o której napisała tutaj Shinju już mnie zainteresowała (poniekąd z racji "ślepej" miłości do własnego kota ;))
UsuńJak powszechnie wiadomo miłośnicy książek uwielbiają koty :) Też tak mam... I dlatego rónież zwrócłam uwagę na "Odyseję kota imieniem Homer".
UsuńJak się również okazuje - niektóre koty lubią mieszkać w księgarniach ;)
UsuńO tak, koty w księgarniach bywają częstymi gośćmi i mieszkańcami :) W każdym razie książkę o Homerze jak najbardziej Wam polecam do przeczytania :)
UsuńA ja dziękuję, że zechciałaś być gościem tutaj :)
UsuńMiło było dowiedzieć się, co czyta Shinju :).
OdpowiedzUsuńZ tym czytaniem w każdym miejscu też tak mam. I o każdej porze ;-)
Jak na kogoś czekam, w tramwaju, w autobusie, na przystanku, w poczekalni u lekarza... wszędzie czytam :)
W tym wszystkim zapomniałam o wspomnieniu Zafona, którego również uwielbiam - kupuję i czytam każdą książkę. A książek nie kupuję tak wiele - jestem "dzieckiem biblioteki".
Usuń"Cień wiatru" wspominam bardzo miło.
UsuńA propos czytania w różnych miejscach - u mnie najczęściej jest to jednak tramwaj i łóżko :)
fajnie było poznać czytelnicze pasje Karoliny. A że jestem miłośniczką kotów, poszukam "Odysei" :)
OdpowiedzUsuńJa również! :)Karolinie udało się nas zaciekawić ;)
Usuń