Rozmawiałam ostatnio z Panem R. o czytelnictwie. Doszliśmy do wniosku, że trąbienie na alarm o tym, jakoby Polaków nie interesowały już książki - jest jednak trochę na wyrost. Być może wydawcy się ze mną w tej kwestii nie zgodzą (chociaż ciekawe jak odbiorą tegoroczne Warszawskie Targi Książki) – i być może nawet będą mieli rację. Ale to będzie ich wersja racji ;)
Ja na to patrzę swoim okiem. Czy tego byśmy chcieli, czy nie – świat pędzi do przodu. Razem z nim w parze w obłędnym tempie rozwija się technologia, narzucająca zmianę dotychczasowego utrwalonego sposobu spędzenia czasu i odbioru kultury.
Pośpiech, krótki czas życia informacji, kultura obrazkowa, Internet (sic!) – nie czarujmy się – nie sprzyjają długiemu i uważnemu czytelnictwu. Pewnie znacie to doskonale, tak samo, jak i ja – włączam po pracy komputer, wchodzę do Internetu, z zamiarem tylko przejrzenia bieżączki. Tymczasem okazuje się nagle, że dopada mnie wieczór. A przecież miałam w planach długą posiadówę z nosem w książce. „Wicie, rozumicie” – jak mawia przyjaciel Michał.
Z drugiej strony – gdyby z tym czytelnictwem było tak naprawdę źle – nie cieszyłyby się takim powodzeniem rozmaite okołoksiążkowe wydarzenia. W samym tylko maju i czerwcu, i tylko w Warszawie wymienić można: Ogólnopolski Tydzień Bibliotek, Warszawa Czyta, Warszawskie Targi Książki, Czytamy Gdzie Indziej (na Żoliborzu), Big Book Festiwal 2014, urodziny Jana Kochanowskiego i comiesięczna Wymienialnia Książek w Kordegardzie. To wcale nie jest tak mało.

W zeszłym roku ubolewałam, że nie mogłam się na nich pojawić, gdyż spełnienie rodzinnego obowiązku nakazało mi wyjazd na Dolny Śląsk. Ale w tym roku jestem już przygotowana ;) Mam rozpiskę, co mnie interesuje, gdzie tego mam szukać i z kim chcę się spotkać. Wprawdzie nie planowałam już w maju żadnych książkowych zakupów, ale liczę na to, że Pan R. przymknie na to oko ;) Ukryć, nie ukryję, bo tak się składa, że on czyta bloga, więc teges... ;)
Wracając do WTK. Pełny program do przejrzenia wisi tutaj. Lista autorów, z którymi możecie się spotkać jest tutaj, a tutaj plan jak to jest wszystko poustawiane. Dojedziecie do Stadionu wszystkim, czym chcecie: samochodem, tramwajem, autobusem, pociągiem, rowerem, czy na hulajnodze. Nieważne jak – ważne, że wszystkie drogi prowadzą do z góry upatrzonego celu ;)
Ja liczę na kilka autografów moich ulubieńców, kilka spotkań i (licząc na to, że nie będę rozrzutna) 2-3 książki, które jeszcze nie wiem, gdzie postawię, bo właśnie brakuje mi już miejsca na półkach. Wiem! – dokupię jeszcze dodatkową półkę ;)
W poniedziałek zapraszam na relację po targach :)
A Wy? Będziecie na V Warszawskich Targach Książki? Może się spotkamy?
ah w tym roku na Warszawskie zaspałam, niby wiedziałam kiedy są ale nadszedł maj i kicha...mam nadzieję, że uda mi się wybrać na Krakowskie w październiku i wtedy będę szaleć! Miłego weekendu życzę Tobie ;)
OdpowiedzUsuńWcale nie! ;) Najlepsze wydarzenia będą dopiero w tę sobotę i niedzielę :)
UsuńJa też mam rozpiskę! I uciułane pieniądze ;) A z P. ustiliśmy, że dwie ręce przyniosą mniej niż cztery, więc on w tym roku nie idzie ;)
OdpowiedzUsuńJa oprócz kupionych na miejscu zamierzam zabrać kilka sztuk domowych, bo liczę na autografy ;) Powinnam chyba z miesiąc wcześniej trochę na siłce potrenować ;)
UsuńAle wiesz co? Tak mi właśnie wpadł do głowy pomysł, że po co nosić - wystarczy zaopatrzyć się w emerycką torbę na kółkach! ;)