sobota, 21 czerwca 2014

Co ma wspólnego kot i książka?


„Zapewne już wiecie jak nazywa się zabawka dla kota? Tak, tak! - to myszKOTKA ;) Zatem nowa zagadka - jaki hałas robi kot, kiedy zeskakuje z wysokiego regału na drewnianą podłogę – oczywiście słychać wtedy lekki stuKOT. Czasami kot hałasuje inaczej, wtedy z sąsiedniego pokoju dobiega łosKOT. Kot bywa też bardzo gadatliwy, zwłaszcza, kiedy domaga się rano pełnej michy, albo otwartych drzwi do piwnicy – wtedy zamienia się w trajKOTA. Jest też kotem bardzo przekupnym, szczególnie na łaKOCIE, czyli smakołyki dla mruczących futer.”

Ten tekst napisałam ponad 2 lata temu na Kotach Kuchennych Oczka, czyli dawnych BełKOTACH . W tak zwanym międzyczasie do słownika dodałam jeszcze m.in.: KOTwicę, KOTarę, KOTleta  i… kota w głowie ;) 

A skoro mam kota w głowie, to równocześnie i kocie książki na półce. W maju zakupiłam kolejną.


Autografy autorów otrzymałam na Warszawskich Targach Książki :)

„Mały słownik wyrazów kocich i kociojęzycznych” Przemysława Wechterowicza z ilustracjami Marty Ludwiszewskiej to pocieszna publikacja. Na stronach parzystych zawiera „słownikowo-kocie” hasło, a na nieparzystych rysunki. O ile część opisowa książki czasem jest przekombinowana, o tyle większość rysunków mogłabym powiększyć i powiesić na ścianie. Niemniej - myślę, że książka może spodobać się każdemu kociarzowi (miejcie ją na uwadze przy szukaniu pomysłu na prezent).
Poniżej kilka zdjęć:







Nie od parady piszę dzisiaj o kotach, gdyż moje dwa domowe futra otwierają dzisiaj w blogosferze nowy cykl: „Kulinarne Koty”. Znajdziecie go  na zaprzyjaźnionym blogu „Grażyna gotuje”. Tam zdradzam m.in.: jak oba futra pojawiły się w naszej Gawrze, co w nich lubię i co jadają (a czego nie – mimo że chciałyby bardzo ;)) Na zachętę zrzut ekranu:




____________
Przemysław Wechterowicz (tekst) i Marta Ludwiszewska (ilustracje) - "Mały słownik wyrazów kocich i kociojęzycznych", wyd. Media Rodzina 2014

Innych (nie tylko z kotami) ilustracji Martiszu Ludvikez  szukajcie na jej blogu tutaj.



4 komentarze:

  1. Ta książka ma przepiękne ilustracje. Uwielbiam taką "kreskę"!
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podoba.

      ps. przejrzyj sobie blog autorki ilustracji.

      Usuń
  2. Jaka świetna publikacja, niezwykle oryginalna. Nie słyszałam o niej wcześniej. I te ilustracje - bajka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę powiedziawszy kupiłam tę książkę głównie z powodu ilustracji ;)

      Usuń


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...